Seagate oskarżone o nielegalną sprzedaż dysków do Huawei
To może być początek sporych problemów dyskowego giganta, czyli firmy Seagate. Rząd USA oskarżył bowiem tego potentata o łamanie sankcji i nielegalny eksport dysków do Huawei. Jeśli oskarżenia amerykańskiego rządu się potwierdzą, może to oznaczać duże zagrożenie dla finansów producenta HDD. Samo Seagate zdążyło już poinformować, że do siedziby firmy wpłynęła oficjalna skarga od Biura Przemysłu i Bezpieczeństwa (BIS) Departamentu Handlu. Jak wynika ze skargi, producent dysków twardych jest oskarżony o łamanie przepisów eksportowych, które zostały sprowadzone przez rząd Stanów Zjednoczonych – konkretnie skarga dotyczy nielegalnego dostarczania dysków do chińskiej firmy Huawei.
Przypomnijmy, że wszystkie amerykańskie firmy muszą uzyskać specjalne pozwolenie od rządu USA, by móc sprzedawać swój sprzęt, czy też prowadzić inne interesy z firmami znajdującymi się na czarnej liście Departamentu Handlu – na niej znajduje się zdecydowana większość chińskich gigantów z branży technologicznej, w tym oczywiście Huawei, który to oskarżony jest o współpracę z chińskim rządem, a co za tym idzie, o inwigilację. Za prowadzenie relacji biznesowych z tego typu firmami amerykańskim przedsiębiorstwom grożą ogromne kary finansowe i takiej też teraz może spodziewać się Seagate.
Czym jest Seagate?
Seagate Technology to jedna z największych firm na świecie zajmująca się produkcją nośników danych, głównie dysków twardych. Została ona założona już w 1979 roku w Kalifornii przez Alana Shugarta i Finisa Connera. Od kilkunastu lat spółka jest notowana na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (NYSE). Pierwszym produktem tego amerykańskiego giganta technologicznego był dysk ST-506 wypuszczony na rynek w 1981 roku. Miał on pojemność 5 megabajtów, z kolei jego następcą ST-412 był dwa razy większy, ale i wielokrotnie droższy. Obecnie najpopularniejszą serią dysków od Seagate jest Barracuda, która występuje w aż 12-terabajtowych wersjach pojemności!
Seagate odpiera zarzuty amerykańskiego rządu
Firma Seagate próbuje odpierać zarzuty rządu USA, twierdząc, że nie naruszono kontroli eksportu, więc nie ma mowy o nielegalnym dostarczaniu urządzeń do chińskiego producenta. Ponadto firma twierdzi, że nie potrzebowała w ogóle zgody rządu, by móc sprzedawać swoje dyski do Huawei.
Jak możemy przeczytać w oświadczeniu dla Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, PCL twierdzi, że firma Seagate działała z naruszeniem EAR, dostarczając dyski twarde Seagate („HDD”) klientowi i jego podmiotom stowarzyszonym wymienionym na liście podmiotów BIS między sierpniem 2020 r. a wrześniem 2021 r. W odpowiedzi Seagate możemy wyczytać, że firma nie angażowała się w zakazane zachowanie, ponieważ dyski twarde Seagate nie podlegają EAR.
Aktualnie więc cała sprawa jest w toku i nie możemy jasno określić, jaki będzie jej finał. Jeśli jednak urzędnicy uznają, że firma Seagate złamała sankcje, to nałożona kara może wynosić nawet 300.000 dolarów lub dwukrotność wartości dokonanej transakcji między dwoma podmiotami! Kara może być o tyle dotkliwa, że Seagate najprawdopodobniej zgłaszając się do Departamentu Handlu, otrzymałoby pozwolenie na handel z Huawei – w końcu pomimo sankcji, rząd USA zatwierdził do tej pory aż 94% licencji na wysyłanie ograniczonej technologii do chińskich firm!